45. Schody raz jeszcze
Ufff dawno nic nie wpisywałem ale to dlatego, że nie bardzo miałem co. Oczywiście stale odwiedzamy Was!
Powoli kończymy naprawy po naszej powodzi. Wczoraj zakończono wymianę parkietów (ok. 50 m^2!) i futryn. Pozostało wymienić kilka pasów tapety w gabinecie. I odmalować ściany...
Już 218793218906210632 raz elektryk musiał przesuwać gniazdka, kontakty itd... ale to tylko przez to, że człowiek ustala te punkty jak jeszcze nie wie co go czeka później :D
Na szczęście i tak musimy odmalować parę ścian więc można było ryć i zmieniać. W każdym razie kuchnia jest już przygotowana na przyjęcie mebli - a to już w przyszłym tygodniu.
No a teraz schody! Schody są już wykończone. Długo to trwało ale panowie bardzo dokładni, więc warto było czekać. Aktualnie stolarze "rzeźbią" poręcze i jak to skończą do pracy weźmie się znajomy kowal i wtedy schody ostatecznie nabiorą kształtu :)
Tak to teraz wygląda: