27. i po majówce...
A na budowie oczywiście wszystko idzie swoim planem :) To co pisałem poprzednio zdezaktualizowało się jeszcze tego samego dnia ale cóż... jak zwykle!
Teraz wszystko ruszyło z kopyta. Okazało się, że panowie od podłóg do końca tygodnia wszystko zrobią. Sami byśmy to zrobili, gdyby dało się szybko i łatwo wynająć maszynę do frezowania ale nie udało się znaleźć maszyny a ekipa jest sprawdzona. Wszystkie pomieszczenia są już wyrównane i zagruntowane, a w mojej sypialni pojawiły się pierwsze deski.
Kolejną rzeczą, która jest zgodnie z terminem to drzwi wewnętrzne. Dziś mają być zamontowane, a najpóźniej jutro. Dziś też wreszcie panowie kominkowcy buszują na budowie i wreszcie sprawa kominka będzie zakończona.
Zdjęcia z wczoraj:
na początek drzwi:
na górze jeszcze nie zamontowane:
na dole zamontowane ale to jeszcze nie koniec prac nad nimi
dla odmiany kompletna bateria w mniejszej (czerwonej) łazience:
i początki podłogi w mojej sypialni: