31. Podbitka!
Po niebywale długim oczekiwaniu na materiał i robociznę podbitka praawie skończona :)
Po niebywale długim oczekiwaniu na materiał i robociznę podbitka praawie skończona :)
Niewiele rzeczy jest ukończonych czy oddawanych na budowie w terminie ale balustrady?... Co do minuty! Całkowity pomysł na taki kształt miał tata, który zamarzył sobie liry pośrodku :) i takie zostały wykute :) Teraz ekipa będzie mogła zabrać się za ocieplanie balkonów i glazurnik będzie mógł skończyć robotę.
No i niestety kolejne wpisy najpóźniej dopiero za półtora tygodnia...
Niestety większość tego co piszę tu o przyszłych pracach się nie sprawdza więc już nie będę tak robił :P
Panowie od parkietu jednak będą potrzebować więcej czasu na zakończenie prac. Zrobione są 3 pokoje na górze, została garderoba ( z resztek) no i gabinet na dole. Oczywiście, potem będzie jeszcze sprawa listew ale na razie ich nie ma, więc nie ma się nad czym teraz zastanawiać :)
Przy wejściu do gabinetu nie zauważyliśmy, że brakuje płytki, więc trzeba było wywołać glazurnika, żeby dokleił ten fragment i stąd przesunęły się w czasie prace z gabinetem. W gabinecie jest pomalowany sufit, tapety będą kładzione tam dopiero wtedy, kiedy pojawi się parapet, a ten nie ma jeszcze żadnego wyznaczonego terminu.
gabinet:
moja sypialnia posprzątana:
pokój na środku też posprzątany:
sypialnia główna (z fleszem):
i bez flesza :)
Wczoraj drzwi zostały ostatecznie zamontowane (oczywiście z jednym wyjątkiem). Ekipa od podłóg wczoraj ostatecznie wyrównała i zagruntowała pozostałe pokoje pod parkiet i dziś mają skończyć wszystko. Kamieniarz przywiózł pierwszą partię elementów do kominka.
w sypialni głównej:
w łazience:
w przedpokoju na górze:
moja sypialnia:
środkowy pokój:
i na dole:
od wiatrołapu do salonu i do garażu:
i na koniec "parapety" do kominka :)
A na budowie oczywiście wszystko idzie swoim planem :) To co pisałem poprzednio zdezaktualizowało się jeszcze tego samego dnia ale cóż... jak zwykle!
Teraz wszystko ruszyło z kopyta. Okazało się, że panowie od podłóg do końca tygodnia wszystko zrobią. Sami byśmy to zrobili, gdyby dało się szybko i łatwo wynająć maszynę do frezowania ale nie udało się znaleźć maszyny a ekipa jest sprawdzona. Wszystkie pomieszczenia są już wyrównane i zagruntowane, a w mojej sypialni pojawiły się pierwsze deski.
Kolejną rzeczą, która jest zgodnie z terminem to drzwi wewnętrzne. Dziś mają być zamontowane, a najpóźniej jutro. Dziś też wreszcie panowie kominkowcy buszują na budowie i wreszcie sprawa kominka będzie zakończona.
Zdjęcia z wczoraj:
na początek drzwi:
na górze jeszcze nie zamontowane:
na dole zamontowane ale to jeszcze nie koniec prac nad nimi
dla odmiany kompletna bateria w mniejszej (czerwonej) łazience:
i początki podłogi w mojej sypialni: